Marius- Dracończyk
- Liczba postów : 54
Join date : 30/11/2011
Marius Pią Gru 02, 2011 7:45 pm
- Kod:
[img]https://lh5.googleusercontent.com/-KJlmWTGbrKA/TuyAC1R9x2I/AAAAAAAACBE/gnbEH-Y21T0/s750/Th [/img]
[code]<a href=http://draconis.forumpolish.com><img src=https://lh5.googleusercontent.com/-KJlmWTGbrKA/TuyAC1R9x2I/AAAAAAAACBE/gnbEH-Y21T0/s750/Th width=150 height=50 /></a>[/code]
[justify]Kiedyś w pasie Smoczych Gór, w kanionie Rdzawych Urwisk na ksieżycu, mieszkały smoki. Rozmaite stada współżyły ze sobą i mądrze obchodziły się z otrzymanymi od Matki Natury ziemiami. Szanowały prawa przez nią ustanowione. Prawo wzajemności. W przyrodzie bowiem nigdy nic nie ginęło. Szacunek odpłacany był szacunkiem, a gniew smoków, gniewem Matki Natury. Smoki wiodły życie szczęśliwe pod wodzą Apsatona, jedynego Srebrnego Smoka. Aż przyszedł dzień, w którym Matka Natura została przekupiona. Z północy nadciągnęła armia Upadłych Aniołów, które zapragnęły zawłaszczyć sobie ziemie należące do smoków. Matka Natura olśniona pięknem Skrzydlatych dała sie uwieść Gabrielowi. Nie bez szwanku jednak wyszedł z bitwy, której by nie przeżył, gdyby nie ona. Zabił Apsatona i wypędził Smoki z ciemnej strony ksieżyca. Era Smoków zakończyła sie gwałtownym spadkiem ich populacji.
Gabriel przez eony rządził miastem, ktore wybudował. Było ono coraz silniejsze, jego wpływy rosły z każdą dekadą. Tętniło życiem. Wladcy Draconisu dążyli do zjednania jak największej liczby narodów, pokonując je w bitwach, a potem oddając ziemie pokonanym i sprawując nad nimi sprawiedliwą władzę. Imperium sięgnęło jasnej strony Księżyca. Prowadziło liczne wojny w imię pokoju. Wielu wojowników przelało krew, aby zjednoczyć tak wiele narodów. Aż...
Piękna architektura popadła w ruinę. Miasto wyludniło się. Stary Smoczy Zamek został opustoszony i pozbawiony swoich najwiekszych skarbów. Draconis. Wielkie Imperium Gabriela odeszło razem z nim. Już nikt nie świętuje w karczmie. Już nikt nie potrafi sie cieszyć urokami Smoczych Gór. Anarchia - zdaje się jedyne co tu pozostało oprócz walki rozmaitych Bractw Wojowników o władzę. Gabriel odszedł w siną dal pozostawiając po sobie zgliszcza dawnej potęgi. Gdy zabrakło Przywódcy, Narody odwróciły sie od siebie i wypowiedziały sobie otwartą wojnę.
[list][i]" - A kiedy będziesz duży... - powiedziała matka z uśmiechem unosząc chłopczyka wysoko do góry.
- Zostanę przywódcą jak tata!
Jeśli podołasz... z goryczą pomyślał ojciec, przygladając się złotym oczom malca. "[/i][/list]
[center][b]Czy Upadłe Imperium powstanie, gdy władzę dzierżysz Ty? Czy lud będzie słuchał Twoich rozkazów? A może...
Draconis rzucił Ci wyzwanie.[/b][/center] [/justify]